Nadszedł czas nieczystości. O tym zjawisku panującym wśród księży można mówić i mówić i z pewnością ten temat się nigdy nie skończy. Już w seminarium miałem świadomość, że w kapłaństwie będę musiał z tym walczyć. Jednak nowy rektor tuż po swoim awansie mnie z seminarium usunął, bo ktoś mu raczył donieść, że się go nie słucham (osoby te zajmują stanowiska w kościele i pragną i łakną głosić kazania dla innych księży, a sami nie są tacy święci). To że donosiciele są osobami z skłonnościami homoseksualnymi to nie mam najmniejszych wątpliwości. Już samo spojrzenie na nich kiedyś na wykładzie (siedzieli obok siebie w ławce), skłaniało mnie do pewnej refleksji, że zaraz jeden się tak spoci, że drugi wytrze mu czoło chusteczką.
Ale jeszcze jest sporo osób homoseksualnych, którzy zostali wyświęceni na kapłanów. I nie mówię tu tylko o naszej archidiecezji warmińskiej lecz o statystykach w kraju. Naturalnie rzecz biorąc to zjawisko powszechne. I jak są metody walki z tym zjawiskiem, to i tak wychodzi potem. Sam miałem sposobność jednego usunąć z warmińskiego seminarium. Zrobiłem to jak najlepiej potrafiłem. Faktycznie – udało się! Ten człowiek nie został wyświęcony na kapłana, a nosił już sutannę. Podobno sam odszedł… Podobno…. 😉
Z warmińskiego seminarium odeszło dużo mężczyzn w trakcie mojego pobytu. Ale również wiele osób, które mają skłonności homoseksualne zostało kapłanami. To gruba biała rysa, której Kościół Katolicki w Polsce już nie zakryje.
A co się dzieje jak to wykryje arcybiskup?
Ho ho ho… Jeśli to arcybiskup wykryje to będzie grubo… Chociaż arcybiskupowi przeważnie takie informacje donoszą inne osoby, bądź od razu otrzymuje pismo od prokuratury. Sam wiem, że takie sprawy zamiata się pod dywan, a podejrzanego wysyła do parafii na proboszcza, gdzie wiernych jest mało, wieś jest mała i trzeba dużo robić, aby coś zarobić. Ale to nie jest sposób! To nie sposób! Takiego proboszcza trzeba usunąć ze stanowiska czym prędzej! Nie tuszować tego w żaden sposób!
Ale życie pokazuje jak jest naprawdę. Kościół i biskupi z arcybiskupami tuszują takowe sprawy a podejrzanych księży przesuwają na mniejsze parafie lub wysyłają na studia.
Ale była pewna sprawa, której nie zapomnę. Otóż pewien kleryk okazał się gejem. I ten kleryk podczas pobytu w seminarium duchownym przyjaźnił się bardzo ze swoim proboszczem. Po jego wyrzuceniu (prawdopodobnie sam zrezygnował – tak mówią ;-)) skontaktował się ze mną, bo nie ma co kłamać – w czasach seminaryjnych byliśmy dobrymi znajomymi. Podczas rozmowy którejś tam z kolei powiedział mi, że mieszka u swojego proboszcza i pomaga mu nadal.
I teraz na koniec moje pytanie. Jak sądzicie? Czy ten proboszcz też jest osobą z skłonnościami homoseksualnymi?
👁 Ten wpis został przeczytany 93 razy.
☕ Szacowany czas czytania: 3 min.
Przecież wiadomym jest, że Dawid jest gejem!
Uwielbiam czytać te wpisy. Piszesz jakbyś tam był, w tym chorym środowisku. Albo masz dobrego informatora.
Świetna robota redaktorska z zakresu śledczego.
Czekam na więcej. Najlepiej każdego dnia.
wypra sie, zawsze tak sie konczy. to jak z tym pedalkiem co przy slubach za kase pomaga. tajemnica poliszynela a dzialeczka pod olsztynem jest 😉