Synodalność w Kościele jest tematem tabu. O synodalności można dużo mówić wszem i wobec. Mówią to najczęściej księża, którym każe się chodzić na spotkania (za opłatą wstępną 120 złotych), gdzie jednym z prelegentów spotkania (jednego z trzech) jest wybitny fachowiec od synodalności, człowiek, któremu nie można nic zarzucić, specjalista, który swe nauki pobierał w słonecznej Hiszpanii w Pampelunie (o dziwo to samo miasto występuje w książce The Note).
Ksiądz, którzy może ma pojęcie o synodalności i zapewne na tym spotkaniu będzie radośnie omawiał wyniki ankiet, które wierni mu nadesłali na skrzynkę pocztową, ale pojęcia nie ma, że nic to nie zmieni w Kościele Katolickim na Warmii bo jak są księża ze skłonnościami homoseksualnymi tak i będą, jak są księża, co do których ma się obawy że molestowali kogoś tam – to daje im się biedniejszą parafię zabitą dechami. Nic dziwnego, że prawie większość księży zgromadzona na tym spotkaniu, będzie cicho rechotała wiedząc jak ten człowiek się ośmiesza wobec zgromadzonej społeczności.
O dziwo pozostałych prelegentów można pochwalić. Znalazł się tam arcybiskup archidiecezji jak i inny ksiądz z tytułem doktora. Nic dziwnego, że ksiądz magister lekko nie pasuje do tej „elity”. Ale nieoficjalnie wiadomo, że ksiądz magister ma aspiracje do tego, aby zostać arcybiskupem (można się tego po nim spodziewać). Ale nie wiadomo, czy kiedykolwiek doczeka się tego „awansu”.
Postarałem się dowiedzieć jak to ma wyglądać. Okazuje się, że księża są zmuszani do tej całej cyrkowej akcji przez „siłę wyższą”, czyli przez arcybiskupa. Bądź co bądź to ważna postać i nawet prezydent miasta go szanuje. Najdziwniejsze w tym, że muszą – i tutaj proszę zachować powagę – pisać podanie o możliwość uczestniczenia w kursie – i zresztą zapłacić później określoną kwotę 120 PLN.
Podobno pieniądze mają iść na wydział Teologii, który jest opustoszały, bo prawie nie ma chętnych aby się na nim kształcić. Pamiętam okres kiedy wydział kwitł od studentów – ale tego dziekana już nie ma więc nie dziwię się, że wydział teraz stoi pusty. No ale bądź co bądź ktoś musi opłacać rachunki za prąd, śmieci itp., a wiadomym jest, że takie zbiórki mogą pomóc.
Na koniec sam z ciekawością bym się wybrał na BEZPŁATNY kurs i posłuchał co Pan Ksiądz Magister od Synodalności ma do powiedzenia. Ale wydaje mi się z czystego punktu widzenia, że nie chciałbym płacić 120 PLN za jego jego „talent mówienia do mikrofonu”.
Chłopak nie może się fotografować na ściankach jak celebryta to chociaż wygłosi wykład dla duchownych. Tylko może być gorąco, więc niech nie zapomni ocierać potu z czoła… 😉
👁 Ten wpis został przeczytany 155 razy.
☕ Szacowany czas czytania: 3 min.
Pisarz, autor, programista, właściciel firmy IT. W 2015 roku nakładem wydawnictwa "Novae Res" ukazała się jego pierwsza książka - "Ostatni Rekrut". W przygotowaniu kolejna jego książka - "The Note". Od kilku lat właściciel dwóch sklepów internetowych. Doskonały z informatyki i programowania.