Czy komentarze można kupić? Czy opinie o książce, której się w ogóle nie czytało można zmyślić? Oczywiście, że tak! Będąc autorem i wydając „Ostatniego Rekruta” byłem o tym absolutnie przekonany, że niedługo po tym, jak książka ukaże się w księgarniach internetowych i dorwą ją czytelnicy, którzy ją przeczytają czy też nie, będą wystawiali różne opinie i komentarze na różnych stronach, blogach i forach internetowych.
Wchodząc na portale informacyjne i czytając komentarze pod najróżniejszymi wydarzeniami niekiedy łapię się za głowę, ile w nich nienawiści, niewiedzy itp. Tak też bywa z opiniami na temat książek, które w ogóle się nie czytało, bądź jest się jakimś fanem innego autora i tylko „czuć krytykę” z jego strony na temat innej książki nieznanego dotąd autora.
Ale de facto nie ma co się dziwić opiniom i recenzjom. Przecież różni są ludzie i różnie będą pisać. Czy nam się – autorom podoba czy nie.
Szczerze powiedziawszy dawno nie czytałem czegoś tak głupiego. Czytałem i nie dowiedziałem ze można wydać coś tak złego. Dialogi na poziomie przedszkola a historia nuży już po 20 stronach. Naprawdę nie polecam
Czy komentarze można kupić i opinie? Jasne, że tak. W dzisiejszym świecie każdą osobę można kupić. A także zastraszyć/postraszyć sądem, że taka opinia psuje wizerunek pewnego autora, który ma same wybitne oceny/komentarze na temat jego książek, które wydał. Dlatego nie przejmuje się „kupionymi ocenami/komentarzami zbyt poważnie. Ale zastanawiam się nad przyczyną, dlaczego ktoś próbuje sobie ustawić opinie na temat jego książek (oczywiście same wybitne/pozytywne/bardzo dobre). Ale chyba nigdy na to pytanie nie odpowiem.
👁 Ten wpis został przeczytany 120 razy.
☕ Szacowany czas czytania: 2 min.
Pisarz, autor, programista, właściciel firmy IT. W 2015 roku nakładem wydawnictwa "Novae Res" ukazała się jego pierwsza książka - "Ostatni Rekrut". W przygotowaniu kolejna jego książka - "The Note". Od kilku lat właściciel dwóch sklepów internetowych. Doskonały z informatyki i programowania.